Dzisiaj po namowach Anity pojechałyśmy razem pierwszy raz na rehabilitację ruchową do Kalisza. Wrażenia super. Salka przystosowana typowo do rehabilitacji dzieci. Po obejrzeniu i obserwowaniu Iguni rehabilitantka stwierdziła, że Iga jest bardzo dobrze prowadzona, była mile zaskoczona , że Iga choć nie widzi na jedno oczko (lewe) przekracza oś swojego ciałka lewą rączką, jest bardzo aktywna i ogólnie świetnie sobie radzi. Ciągle "pracuje" rączkami i nóżkami. Ma oczywiście słabe raczki, ale są postępy, nie obcy jest Jej podpór. Ogólnie zastrzeżeń nie mieli, Iguśka nabrała większej wprawy w pełzaniu, potrafi już przepełznąć z jednego pokoju do drugiego, z dnia na dzień pokonuje coraz to dłuższe dystansy. Nie obyło się również bez płaczu, ale myślę, że to raczej był wynik upału i zmęczenia. Nie wyspała się przed podróżą.
2 komentarze:
Trzymam kciuki nieustannie. Trzymajcie się dzielnie. - ciotka
Dziękujemy Tajemniczej Cioci :-)
Prześlij komentarz