Igunia wielki mały człowiek 660 gram

Igunia wielki mały człowiek 660 gram
ŻYJ Z CAŁYCH SIŁ...

wtorek, 8 września 2015

Moje 660 gramów szczęścia...

Premiera serialu dokumentalnego "600 gramów szczęścia"... wtorek 22.55

Myślałam, że nie dotrwam do tej godziny, ale pewnie ciekawość wzięła górę...dotrwałam... Uczucia w mojej głowie powiem szczerze były różne... oglądać czy też dać sobie spokój...? Obejrzałam- aby zobaczyć czy obraz jest rzeczywisty, nie cukierkowaty, a przede wszystkim jak jest w innym szpitalu niż ten, w którym przyszła na świat moja mała Córeczka...
Już w pierwszych chwilach rozsypałam się na drobny mak, wszystkie wspomnienia, do których nie chcę wracać wróciły jak bumerang... Odgłosy aparatury, widok inkubatorów, respiratora, liczne kabelki, wkłucia i ten strach, lęk każdego dnia, kiedy przekraczałam próg oddziału... przypomniał mi się najgorszy, najcięższy etap mojego życia... 

Etap walki o ŻYCIE własnego dziecka...
Igunia jest tym najskrajniejszym wcześniakiem, jakie się ratuje... 25 tydzień ciąży 660 gramów...
Przeszliśmy wszystko co najgorsze, najboleśniejsze...
W szpitalu spędziliśmy aż 124 dni... a dzieliło nas przeszło 100km od miejsca zamieszkania...

Pokonaliśmy wiele... wola życia mojego dziecka była silniejsza niż diagnoza...Pierwsze słowa pani Doktor: "Proszę przygotować się na najgorsze..., stan jest krytyczny..." Wtedy nie wiedziałam NIC o wcześniactwie i konsekwencjach... 5 lat temu nie było grup zrzeszających rodziców wcześniaków na Facebooku, blogów opowiadających o innych wcześniakach. Pamiętam byłam przerażona, moja niewiedza mnie zabijała, na siłę próbowałam szukać nadziei w internecie... i nic...stąd pomysł założenia bloga o Iguni. Z jednej strony to forma terapii dla mnie, a z drugiej chcę pokazać innym Rodzicom na naszym przykładzie, choć bez całkowitego happy endu- że NIGDY nie można tracić nadziei...

Dzisiaj wpadł Ktoś na pomysł, aby nakręcić serial dokumentalny o wcześniakach... dla nas Rodziców, którzy to przeżyli- bardzo bolesny temat, a z drugiej strony cieszę się, że wreszcie się mówi o tym, co tak naprawdę coraz częściej dzieje się wokół nas... Co 10 dziecko w Polsce rodzi się wcześniakiem. Może ludzie, którzy nie zetknęli się z tym problemem, wreszcie choć trochę zrozumieją nas- rodziców wcześniaków. Nasz lęk, dmuchanie na zimne, nasze obawy...tak naprawdę już do końca życia... To nie jest tak, że my coś wyolbrzymiamy, my zwyczajnie ciągle walczymy o każdy postęp...nie chcemy nic przeoczyć, bo wiemy jaką walkę stoczyły nasze dzieci już na starcie...Byliśmy wtedy z Nimi...




Praca nad naszymi Cudami jest ciężka, wymagająca poświęcenia i bardzo dużo cierpliwości... Tak skrajnemu wcześniakowi jak Igunia nic nie przychodzi w sposób naturalny... Nasze życie to ciągłe terapie i rehabilitacje... Tylko dzięki nim zdobywamy kolejne umiejętności... Z każdego postępu cieszymy się jak małe dzieci... to nas motywuje do dalszej pracy. 

Dzisiaj wiem, że wcześniactwo to loteria... ile wcześniaków tyle innych historii. Nie zawsze ze szczęśliwym zakończeniem. My wygraliśmy bitwę o życie, ale nie bez konsekwencji... Igunia przegrała walkę z retinopatią wcześniaczą, jest jednooczna, cierpi na mózgowe porażenie dziecięce... Pomimo tego jest radosną, mądrą i bardzo inteligentną  dziewczynką. Nie poddajemy się- dopóki są wokół nas tak wspaniali terapeuci, którzy nie przekreślają Igi i nie odbierają nam nadziei- my będziemy walczyć dalej... To dzięki Nim- Iga jest dzisiaj jaka jest... 


DZIĘKUJEMY raz jeszcze wszystkim pielęgniarkom i lekarzom z Ginekologiczno- Położniczego Szpitala Klinicznego UM w Poznaniu, rehabilitantom, pedagogom, psychologom i logopedom, którzy pracują bądź pracowali z Igunią...




5 komentarzy:

Unknown pisze...

Napatrzeć się nie mogę. Iga to naprawdę śliczna i mądra dziewczynka. Brawo dla mamy :)

Wcześniak i co dalej pisze...

Jak wiesz sama też prowadzę bloga o moim wcześniaku. Nie wiem co bym zrobiła bez grup wsparcia.

forum wcześniaki pisze...

Serdecznie zapraszam mamy na nowopowstałe forum o wcześniakach :)
Sam jestem ojcem wcześniaczka więc będzie z kim podyskutować:)

adres: http://wczesniaczek.pl

Forum wcześniaki pisze...

Witam,

Dziękuję za rejestrację na naszym forum i zapraszam do aktywnego uczestniczenia w życiu forum :)

Mamy już kilkanaście aktywnych użytkowniczek, dodatkowo po napisaniu 10 postów na forum można dodać adres swojego bloga do profilu oraz do podpisu na forum co na pewno pomoże go rozreklamować wśród mam innych wcześniaków :)

Pozdrawiam serdecznie!

Unknown pisze...

Brawo. MAM 35 LAT JESTEM WCZESNIAKIEM. TEZ MIALAM 600 GRAM. TERAZ JESTEM MAMĄ I MAM 2 DZIECI .
KIEDYS BYLO INACZEJ W SZPITALACH INNA OPIEKA INNE MOZLIWOSCI . ALE JA MIALAM SZCZESCIE WSZYSTKO SIE UDALO . WAM ROWNIEZ ZYCZE DUZO ZDROWIA I WIELU CUDOWNYCH CHWIL RAZEM