Igunia rośnie, na dzień 21 grudnia 2010, czyli w skończonym 6 miesiącu swojego życia waży 4040 gram. Dwa dni przed świętami, czyli 22 grudnia 2010 roku wprowadziłam do Jej diety obiadki, deserki oraz soczki po 4 miesiącu życia. Apetyt Jej dopisuje. Zjada po pół słoiczka obiadku, pół deserku i 100 ml. soczku bądź herbatki w ciągu dnia, do tego dochodzi 100 ml mleka z kaszką ryżową bądź kleikiem, średnio 5-6 razy dziennie.
21.01.2011 |
To co Nas naprawdę martwi, to oczka. 20 grudnia byliśmy na kolejnej zresztą kontroli okulistycznej, u dr. Anny Gotz- Więckowskiej. Z oczkiem prawym jest dobrze, lewe od skroni odwarstwienie siatkówki, od noska siatkówka przyłożona, czyli teoretycznie jest lepiej. Kolejna kontrola 12 stycznia 2011 roku. Z racji tego, że Igunia jest w dobrej ogólnej kondycji, okulista zaleciła rehabilitację wzroku. I tu zaczynają się schody, u nas w okolicy nie ma takiego ośrodka...
Wizyta u kardiologa (20.12.2010). Otwór owalny, który do tej pory był drożny, zamknął się samoistnie. Dr. Mytko zaleciła tylko zbadanie poziomu tarczycy. Kolejna kontrola za 3-4 miesiące.
Jeździmy również do Poznania na synagis, kolejną trzecią dawkę Igunia dostanie 13 stycznia. Zbawienny lek, po którym dzięki Bogu Igunia jest odporniejsza, jak do tej pory miała tylko katarek.
29.11.2010 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz