Wakacje dobiegają końca, czas na podsumowanie naszych osiągnięć. Na pierwszy plan wysuwa się ambitny plan mamy, korzystania z nocnika. W tej materii nic nie osiągnęliśmy, Iga jak widzi nocnik ucieka, płacze, chyba jeszcze do niego nie dojrzała.
Za to polubiła niesamowicie literki ( poprzednio były kolory). Idzie ulicą i czyta literki na banerach. Zna już i ładnie wymawia A, O, I, E, Y, U, K, W, Z, P, Ś, B. Oprócz tego lekko ruszyłyśmy do przodu z mową, nie wszystkie wyrazy Igunia powtórzy prawidłowo, ale zdarza się. Np. wyraz RYBA powie ślicznie.
Potrafi wskazać odpowiedni palec, wie który to kciuk, który wskazujący, serdeczny, średni i mały. To zasługa babć. Są rzeczy, które bardzo szybko się uczy. Tak malutkimi kroczkami idziemy do przodu. Zauważyłam, że Iga chyba bardzo chce mówić, obserwuje układ naszych ust jak mówimy i próbuje ruszać ustami jak my, choć bez dźwięku.
4 komentarze:
No to nic tylko się cieszyć, prawda?
Gratuluje postępów bo jestem pewna, że niebawem będzie ich więcej:)
A u nas z nocnikiem też różnie bywa, nieraz ładnie robi a nieraz ucieka na jego widoki krzyczy NIE! :D
Braaawooo! :)
Mimo, że już jakiś czas temu pożegnaliśmy pampersy Agatka do dzisiaj unika nocnika. U nas sprawdziła się nakładka na kibelek. Może i u Was się sprawdzi?
Pozdrawiam serdecznie i baaardzo gratuluję postępów!
Oj jak patrzy na buzię to głowa koduje i w pewnym momencie zasypie was słownictwem :) Gratulacje Igunia :*
Prześlij komentarz