Igunia wielki mały człowiek 660 gram

Igunia wielki mały człowiek 660 gram
ŻYJ Z CAŁYCH SIŁ...

czwartek, 8 stycznia 2015

WOŚP




Już w najbliższą niedzielę rusza kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.... Wszystkie Mamy wcześniaków dobrze wiedzą, że gdyby nie ta wspaniała akcja zainicjowana przez wielkiego człowieka, jakim jest Jurek Owsiak sama wiedza medyczna lekarzy nic by nie pomogła. Te wszystkie działania to reakcja łańcuchowa. Aby uratować ludzkie życie potrzebni są nie tylko lekarze, ale i pielęgniarki i oczywiście odpowiedni sprzęt. W okresie od czerwca do października 2010 roku Igunia korzystała właśnie z inkubatorów, urządzeń wspomagających oddech(respiratorów, metody nCPAP, Inflant flow), pulsoksymetrów, pomp infuzyjnych, monitorów czynności serca i oddechów, aparatów usg,  laserów diodowych, do ratowania wzroku wcześniaków i innych sprzętów podarowanych właśnie przez WOŚP.
Gdyby nie te sprzęty...nie byłoby Jej dzisiaj z nami.



Co roku na łamach bloga BARDZO DZIĘKUJĘ  wszystkim, którzy wspierają WOŚP. Mam świadomość , że gdyby nie Wasze dobre serce, hojność, zaangażowanie- moja Córeczka nie siedziała by dzisiaj przy mnie, jak piszę ten post, pewnie nie byłoby tego bloga, nie czesałabym dzisiaj kiteczek i nie słyszała od swojej Córci, że mam się "ogarnąć".  Tak, tak... moja 4,5 letnia Córeczka ważąca kiedyś 660 gram i walcząca o życie... dzisiaj mówi do mnie: "Mama ogarnij się". I miałabym czysto w mieszkaniu, bo moja Córcia to wielki bałaganiarz. Ale KOCHAM ten bałagan, kocham robić te kiteczki co rano, kocham tę Mądralińską, która wywróciła moje życie do góry nogami... Już nic nie jest jak kiedyś... żyję zupełnie inaczej... z kalendarzem w ręku... w biegu... od kolejnej wizyty do kolejnej... od jednych zajęć do drugich... Przyczyniliście się do tego , że moje życie nabrało tempa, że zaczęłam dostrzegać najmniejsze i najdrobniejsze rzeczy, bardziej doceniać życie... bo byłam świadkiem jak moja własna Córka jest na krawędzi, walczy o każdy oddech, o życie, o to aby być z Nami...



Happy endu zupełnego nie było... wcześniactwo pozostawiło trwały ślad ( Igunia nie widzi na jedno oczko, ma zdiagnozowane MPDz, zaburzenia integracji sensorycznej, dychawicę oskrzelową) , nie wymażemy tego co było... to część naszej historii. Kiedyś zadawałam sobie standardowe pytanie dlaczego JA? dlaczego MOJA CÓRKA? Dzisiaj odpowiadam... a dlaczego NIE???
My dzisiaj rozpoczynamy wspieranie tej wielkiej akcji. W szkole u Hubercika organizowany jest dzisiaj i jutro kiermasz żywności. Całkowity dochód ze sprzedaży naszych czerwonych galaretek przeznaczony będzie właśnie na WOŚP. 
Kiedyś Wy nam pomogliście, dzisiaj i my POMAGAMY !!! Więc do roboty... Pierwsza tura już stygnie...

Galaretki na szkolny kiermasz dla WOŚP

Brak komentarzy: